W piątkowy wieczór (22.01.2016) publiczność zgromadzona w bibliotece przeżyła prawdziwie magiczne chwile.
Przy przygaszonym świetle, wśród książek, na naszej zielonej kanapie usiadł Pan Kazimierz Musiał, nie tylko poeta i fraszkopisarz, ale także muzyk – perkusista, autor tekstów dla kabaretów i wytwórca mebli. Towarzyszył Mu Pan Radosław Brydniak – muzyk, który wspaniale akompaniował poecie podczas czytania wierszy a także oczarował publiczność pięknym wykonaniem piosenek.
Pan Kazimierz – w nastrojowym świetle – czytał zebranym własne wiersze. A te, przy akompaniamencie pana Radosława, miały niesamowity wydźwięk. Jedne liryczne, pełne nostalgii, inne wesołe i krotochwilne. A wszystkie pisane językiem prostym, płynącym z serca. Nie dziwiło więc, że co chwilę rozlegały się brawa.
Pan Kazimierz w swych utworach porusza tematy, na które większość z nas rzadko zwraca uwagę, zaabsorbowana codziennością. Dzieli się własnymi przemyśleniami, czasem daje subtelne rady. W pięknym wierszu “Wolna wola” pisze na przykład: “…Takie twoje plony, jaki był twój siew !“. W utworze “Czas robi swoje“ stwierdza natomiast z przekorą: ” Ludzie myślą jak czas zabić, a tu czas ludzi zabija”. Duże wrażenie zrobił na zebranych wiersz “Jak trwoga, to do Boga”, będący rodzajem swoistej modlitwy.
Spora cześć poezji Pana Kazimierza jest nacechowana nutą lekkiego humoru i autoironii. W wierszu “Lubię gorzką czekoladę” autor pociesza wszystkich gustujących w łakociach pisząc z przymrużeniem oka, że wtedy “…posturę się słuszną ma i ubranie dobrze leży”. Natomiast w utworze “Jak zwalczyć pokusy” daje dobrą radę: “… po prostu ulegać im”.
Na prośby publiczności nasz Gość przeczytał także swoje bajki – fraszki o zwierzętach, wywołując co chwilę salwy śmiechu. Z zainteresowaniem zgromadzeni wysłuchali również wierszy napisanych gwarą góralską, jak: “Fantazjuje ino”, czy ” Powimy mu za rok”.
Ogromny aplauz wzbudzały także piosenki w wykonaniu Pana Radosława, który oczarował publiczność wykonując kilka pięknych utworów.
Mimo późnej pory publiczność nie chciała jednak szybko wypuścić artystów prosząc jeszcze o przeczytanie kilku wierszy i wykonanie piosenki. Dla wszystkich był to niesamowity wieczór, pełen ciepła, wzruszeń i radości.