W piątkowy wieczór 02 czerwca biblioteka przeżyła prawdziwy najazd Czerwonoskórych. Rozpoczęła się pełna emocji i wspaniałej zabawy „Indiańska Noc w Bibliotece”.
Po przywitaniu każdy z młodych uczestników pomalował swoją twarz w indiańskie symbole i wylosował swoje nowe indiańskie imię.
Tego wieczoru królowali u nas: Rączy Jeleń, Blada Twarz, Płochliwa Sarna, Kołysząca Fala itp.
Na liczną grupę dzieci czekała moc atrakcji. Wstępem do zabawy było poznanie zwyczajów, tradycji i kultury Indian obu Ameryk, charakterystycznych dla nich narzędzi, ubioru i posiłków.
Prowadząca zabawę pani Weronika nosząca indiańskie imię Daleki Szczyt, nauczyła młodych Czerwonoskórych pieśni i okrzyków indiańskich. Po wysłuchaniu opowieści o życiu Indian wyruszyliśmy w marsz przez dziki kanion.
Najmłodsi ilustrowali gestami wędrówkę pokazując min. jazdę na dzikich mustangach, polowanie na bizony, przeprawę przez błoto, rzucanie lassem czy wspinaczkę na wysokie szczyty Apallachów. Najmłodsi przygotowali również charakterystyczny taniec swojego plemienia „Były sobie trzy mustangi…”.
Zaopatrzeni w wiedzę na temat charakterystycznych przedmiotów towarzyszących Indianom w życiu codziennym takich jak tipi, wigwam, mokasyny, tomahawki przystąpiliśmy do tworzenia pióropuszy mocując na opaskach kolorowe piórka. Wiele radości sprawiło wszystkim ozdabianie totemu, z którym ruszyliśmy w taniec zaklinający deszcz. Grając na różnego rodzaju instrumentach takich jak: grzechotki, tamburyny, bębenki wyczarowaliśmy prawdziwą papierową ulewę.
Następnie projektowaliśmy tipi rysując na białym kartonie ozdobne indiańskie motywy. Po tak emocjonującej zabawie przyszedł czas na posiłek. Wzmocniwszy się strawą i odzyskawszy siły Czerwonoskórzy nawlekali koraliki na sznureczki tworząc oryginalne indiańskie bransoletki. Następnie udaliśmy się na spotkanie z teatrzykiem Art- Re. Na przedstawieniu widzowie co raz wybuchali salwami śmiechu, brali czynny udział w spektaklu i tańczyli na weselu Śpiącej Królewny i Księcia.
Czas upłynął tak szybko, że nim się spostrzegliśmy trzeba było wracać do domu. Dziękujemy wszystkim tym, którzy spędzili ten czas razem z nami przy wspólnym tańcu, śpiewie i zabawie. Howgh!!!!!!!!
