„Nie ma zbrodni wyrwanej z kontekstu. Zbrodnia nie bierze się znikąd” – mówiła pisarka Hanna Greń w gorące piątkowe popołudnie podczas spotkania autorskiego z Czytelnikami Gminnej Biblioteki Publicznej w Kłaju.
„Zawsze chciałam być pisarką. Od przedszkola. Mimo, że jestem z wykształcenia ekonomistką, to pasjonuje mnie kryminalistyka. Gdy zaczynam pisać, to w głowie mam dokładny opis zbrodni, szczegółowo ją planuję a wydarzenia umieszczam na osi czasu, by przez przypadek bohater mojej powieści nie miał alibi na czas popełnienia morderstwa. Tak jak w prawdziwym życiu. Nie ma przecież zbrodni wyrwanej z kontekstu. Zbrodnia nie bierze się znikąd. Dlatego oplatam ją wydarzeniami z życia codziennego”- zdradziła Hanna Greń.
Na spotkaniu autorka opowiadała o swoim warsztacie literackim, życiu osobistym, zainteresowaniach, pasjach, o tym jak łączy pisarstwo z życiem codziennym.
Jak mówiła, jest osobą bardzo nieuporządkowaną, co czasem wprowadza chaos do jej pracy ale jednocześnie ceni sobie punktualność, terminowość i konkret. Najlepszą porą na pisanie jest dla Pani Hanny noc. Zdarza się jej kłaść spać nawet o 3 nad ranem. Wraz z mężem bardzo lubią książki. W swoich zbiorach posiadają ponad sześć tysięcy czterysta woluminów. Pisarka przyznała się, że do maja przeczytała już sto cztery książki, głównie powieści obyczajowe i kryminały.
W wolnych chwilach zajmuje się haftem krzyżykowym, uwielbia zbierać grzyby i odpoczywać na łonie natury.
Pani Hanna ujęła Czytelników miłym usposobieniem, poczuciem humoru, dystansem do siebie. Uczestnicy spotkania zadawali jej bardzo dużo pytań, na które uzyskali wyczerpujące odpowiedzi. Na koniec każdy zainteresowany mógł uzyskać pamiątkowy autograf.